Wszyscy uważają, że coraz bardziej zamykam się w sobie. Ja po prostu już nie jestem taka ufna i musi minąć trochę czasu, aż zaufam na nowo poznanej osobie. Tak, zmieniłam się, ale tylko i wyłącznie przez osoby, które mnie zawiodły. Przykro mi.
Nie lubię mówić o swoich uczuciach, wszystko dusze w sobie. Bo po co się wyżalać ? Skoro i tak ktoś powie "aha" , "będzie dobrze" to bez sensu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz